[ Pobierz całość w formacie PDF ]
lecz wykazanie, że te dwa sposoby myślenia są zasadniczo (i raczej nieuchronnie) niezgodne
wzajemnie. Rzecz w tym, że między tymi dwoma rodzajami aktywności ludzkiej zachodzą
istotne różnice – dotyczące postawy, metodologii, języka i założeń – które przesądzają o ich
głębokiej niezgodności, prawdopodobnie wykluczającej wszelki logiczny kompromis lub
rozwiązanie.
Nadto, w miarę ujawniania tych niezgodności staje się jasne, że – jeśli ich analiza jest trafna –
pod względem ściśle poznawczym nauka odnosi zwycięstwo: z poznawczego punktu
widzenia przewaga jest po jej stronie.
Ta ostatnia uwaga wymaga pewnego nieco dygresyjnego, lecz ważnego komentarza. Choć
krytyczne analizy – jeśli są trafne – pokażą, że w sferze poznawczej zwycięzcą jest nauka, ta
jej wyższość nie znajduje odbicia w życiu praktycznym. Należy starannie odróżniać kwestię
niezgodności między nauką a teologią z jednej strony, od kwestii konfliktu między uczonymi
18
a teologami z drugiej. Nauka, mimo zdumiewających osiągnięć poznawczych i ich
zastosowań, wywarła tylko powierzchowny wpływ na mentalność większości ludzi. W istocie
wielu uczonych nadal kieruje się w życiu nienaukowymi zasadami i metodologią religii. U
schyłku XX wieku większość ludzi akceptuje naukę w sposób czysto zewnętrzny, głównie
przez aprobatę dla niektórych jej technologicznych zastosowań. Badania socjologiczne
pokazują, że duża część populacji nadal wierzy w astrologię, jasnowidztwo, opętanie przez
diabła, objawianie się Boga i inne przednaukowe idee. W atmosferze rozpowszechnionego
irracjonalizmu, który prawdopodobnie dalej przybiera na sile, oczekiwanie, że postawa
poznawczo wartościowsza wyeliminuje mniej wartościową właśnie dzięki swej wyższości
intelektualnej, byłoby nierealistyczne.21 Korzenie irracjonalizmu sięgają głęboko, a jego
wpływy są silne i żywotne.
Nawet uczeni, którzy w dziedzinie swoich specjalności są zazwyczaj racjonalni i krytyczni,
często nie są skłonni dostrzegać zasadniczej niezgodności między swoimi przekonaniami
religijnymi a dorobkiem poznawczym nauki. Uczeni pozostają na ogół konserwatywni w
sprawach religii. Matematyk i filozof brytyjski, Bertrand Russell, tak o tym pisał w eseju
poświęconym mistycyzmowi:
Walka między nauką i teologia ma swoisty charakter. Zawsze i wszędzie – wyjąwszy Francję
u schyłku osiemnastego wieku i Rosję Sowiecką – większość uczonych popierała ortodoksję
swojej epoki. ... Walka toczyła się między teologią i nauką, nie zaś ludźmi nauki. Nawet
uczeni, których poglądy były potępiane, na ogół czynili wszystko, co możliwe, aby uniknąć
konfliktu.22
Dziś sytuacja niewiele się różni od tej, która występowała zawsze od czasu zwycięstwa teorii
Kopernika. Kolejne odkrycia naukowe skłaniały chrześcijan do wycofywania się z rozmaitych
swoich przekonań, które w Średniowieczu uważano za integralne składniki wiary; zmiany te
pozwalały ludziom nauki pozostać chrześcijanami, jeśli ich praca zawodowa nie dotyczyła
tych zagadnień, które obecnie stały się przedmiotem sporu. Dziś, podobnie jak bywało na
ogół w ostatnich trzech stuleciach, twierdzi się, że nauka i religia zostały pogodzone: uczeni
przyznają skromnie, że są sprawy leżące poza obszarem nauki, a liberalni teologowie
zapewniają, że nie będą przeczyć niczemu, co może zostać naukowo udowodnione.23
Dlaczego ludzie są irracjonalni, czemu irracjonalizm zdaje się przybierać na sile i dlaczego
wielu uczonych woli zachować wątpliwą poznawczo postawę religijną, to pytania
wykraczające poza zakres tej książki. Przyczyny są z pewnością złożone. Istotne znaczenie
ma inercja kulturowa, intensywna, zinstytucjonalizowana indoktrynacja, niedojrzałość
psychologiczna i zapewne wiele innych czynników. Takimi psycho-socjo-historycznymi
wyjaśnieniami będę się tu zajmował co najwyżej na marginesie; moim celem jest tylko
ukazanie radykalnych i prawdopodobnie nieusuwalnych niezgodności między nauką i religią.
Być może pomoże to niektórym ludziom w dokonaniu racjonalnego wyboru, a co najmniej
zwiększy opory, jakie wielu z nich odczuwa wobec opcji irracjonalnej. Jeśli tak będzie, to
warto było podjąć się tej pracy.
WSTĘPNE WYJAŚNIENIA POJĘCIOWE: ZNACZENIE SŁÓW “NAUKA” I “RELIGIA”
Nasze uwagi wstępne prowadziły do wniosku, że nie ma, w każdym razie, niepodważalnych
argumentów, które pozwalałyby wykluczyć możliwość, iż między nauką a religią (lub
teologią w wąskim sensie tego słowa) zachodzą radykalne niezgodności. Potem zaś
zapowiedzieliśmy, że głównym celem tej książki jest wykazanie, iż takie radykalne
19
niezgodności rzeczywiście występują i że ich istnienie nie jest przypadkowe, stanowi bowiem
efekt istotnych cech charakterystycznych nauki i religii.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]