[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Simone przeszła wiele i trzeba przyznać& jest twarda. Na miejscu
innych kobiet po tylu poronieniach już dawno dałaby sobie spokój.
Zrobiła to dla ciebie, Johnny. Sama pewnie nie
zdecydowałaby się na dzieci.
Simone wie, jak bardzo pragnę syna, Rox. Mężczyzni
potrzebują synów. Tacy już jesteśmy.
Tamtego popołudnia Simone powiedziała Roxanne, że jej
zdaniem tym razem urodzi się chłopiec. Za tydzień ciąża będzie na
tyle zaawansowana, że ultrasonograf wykaże, czy jej przeczucia
były prawdziwe.
Kobieta jest szczęśliwa, gdy jej mąż jest szczęśliwy. W
ten sposób funkcjonują małżeństwa, Roxanne.
Jego komentarz na pierwszy rzut oka wydawał się
prawdziwy. Gdyby pojechała do Chicago, gdyby wywarła
wspaniałe wrażenie na zebranych tam ludziach nauki& Nie
chciała jednak dopuścić do siebie myśli, że tak właśnie wyglądało
szczęśliwe małżeństwo kobieta uszczęśliwiająca męża uległą
postawą. Nie była aż tak zła na Tya, aby podejrzewać go o
podobne poglądy.
Simone jest młoda kontynuował Johnny i wygląda
na to, że mamy przed sobą jeszcze wiele lat. Ale niekoniecznie.
Nikt nie potrafi tego przewidzieć, prawda? Donosi tę ciążę albo
nie. Nie ma żadnych gwarancji. Olivia może być naszym ostatnim
dzieckiem. Dlatego nadal musimy próbować. Poznałaś mojego
ojca. Gdy przybył do tego kraju, był jeszcze chłopcem. Po raz
pierwszy prowadził samochód w wieku siedemnastu lat. Zaczynał
od taszczenia betonowych cegieł na plecach, a skończył jako
właściciel firmy. Był moim bohaterem. Ale pewnie o tym wiesz,
Roxanne. Już to słyszałaś.
Mimo to i tak jeszcze raz mi o nim opowiesz .
A ona będzie uległa i wysłucha tego, co Johnny ma do
powiedzenia.
Tata zawsze chciał mieć syna, aby mógł po nim
dziedziczyć, i moja matka postarała się o niego.
Siedem córek i w końcu ostatni syn .
Zaczynał się rozczulać.
Tato opowiadał mi, jak się czuł w dniu, gdy przyszedłem
na świat i po raz pierwszy wziął mnie na ręce. Powiedział mi, że
wtedy w końcu zrozumiał, po co się urodził. Głos Johnny ego
drżał z emocji.
Roxanne patrzyła, jak szwagier próbuje pohamować łzy i
wyciera oczy wierzchem dłoni. Widząc na jego policzkach
rumieniec zażenowania, zrozumiała, że jej uczucia względem
niego wcale nie oscylowały pomiędzy miłością i niechęcią. Czuła
do niego jednocześnie jedno i drugie. Pojemność ludzkiego serca
do pomieszczenia tak kontrastujących emocji zadziwiała ją, ale też
martwiła. Godziło to bowiem w jej naturalną potrzebę
uporządkowania świata.
Muszę już iść.
Nie, poczekaj. Uśmiechnął się i wraz z jego
ujmującym uśmiechem atmosfera w pokoju uległa zmianie. Johnny
ponownie zmienił się w czarującego buldożera. W piątek
wyjeżdżamy nad jezioro i chciałbym, abyś pojechała z nami. Bez
gadania. To ostatni długi weekend lata, a ty i Ty potrzebujecie
wakacji.
To nie była zwykła propozycja wyjazdu. Po otworzeniu się
przed nią po raz kolejny próbował zyskać jej poparcie. Jeśli
przyjmie zaproszenie, da mu do zrozumienia, że po wysłuchaniu
jego szczerych wyznań nie uważa go za słabeusza i że rozumie
jego miłość do ojca oraz potrzebę spłodzenia syna.
Wrócimy z samego rana w poniedziałek, więc będziesz
miała cały dzień, aby przygotować się do pracy w szkole. Proszę
cię, Rox. To dla mnie ważne. Dla nas wszystkich.
Chowder&
Pies to żaden problem. Bierzemy samolot, więc może
lecieć z nami.
Masz własny samolot?
Firma go wynajmuje. Spędzam tyle czasu w Vegas, że
naprawdę się przydaje.
I sam go pilotujesz?
Boże, nie, kiedy miałbym się tego nauczyć? Zatrudniamy
pilota.
Granitowe góry Sierra Nevada, las i spokojne jezioro.
Prawdę mówiąc, pojadę sama odparła. Ty przez cały
weekend nadzoruje eksperyment.
w eksperyment stanowił zakończenie drugiego etapu badań.
Ty zapowiedział, że przez najbliższych kilka nocy będzie spał w
laboratorium. Nigdy tego nie robił, więc doszła do wniosku, że po
prostu znalazł wymówkę, aby być z dala od niej, ale teraz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]